- autor: Marcel1980, 2013-09-08 22:05
-
LKS Spręcowo - Jonkovia Jonkowo 4:2 (3:2)
Bramki:
5' - 1:0 Knifka
6' - 1:1
16' - 2:1 Bartycha Ł.
38' - 3:1 Knifka
43' - 3:2
66' - 4:2 Jaśkowski
84' - Jonkovia nie wykorzystuje rzutu karnego (broni Sobótka)
Skład: Sobótka - Buga K. (88' Sutko), Bartycha K., Drożdż, Wiszpolski A. - Wiszpolski P. (62' Pastwa), Świniarski, Jaśkowski, Prątkowski - Bartycha Ł. (51' Jankowski ), Knifka (83' Ziejewski)
Dotychczas pierwsze połowy w wykonaniu zespołu ze Spręcowa były koszmarne. Dziś nastąpiła bardzo miła odmiana. Od pierwszych minut podopieczni Marcina Chodaka grali bardzo agresywnie i walczyli o każdą piłkę na boisku. Już w piątej minucie z rzutu wolnego z odległości 17. metrów w same okienko huknął Knifka i gospodarze objęli prowadzenie. Chwilę później rzut rożny dla gości, dokładne dośrodkowanie i mamy remis. Pierwszy kwadrans to wyrównany pojedynek. W 16. minucie błąd dwóch obrońców gości i bramkarza wykorzystuje Bartycha, wywalczając piłkę na 17. metrze i pakuje ją do pustej bramki. Od tego momentu z gości jakby uszło powietrze. Przewagę osiągają gospodarze, a rywale decydują się na nieliczne kontry. Kolejne strzały z dystansu oddaje Kamil Buga, próbuje również Jaśkowski. Najgroźniejszą okazję po kontrze mają jednak goście. W ostatniej chwili uderzenie wślizgiem blokuje jednak Świniarski. W 38' minucie kolejny błąd popełnia defensywa gości, złe ustawienie bramkarza wykorzystuje Knifka i jest 3:1. W tej sytuacji urazu wiązadeł doznaje obrońca gości i musi opuścić boisko. Gdy wydawało się, że gospodarze zejdą na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem rywale strzelają bramkę. Być może był spalony jednak faktem jest, że jest tylko 3:2.
Druga odsłona to dwie groźne sytuacje piłkarzy z Jonkowa, którzy bardzo szybko starali się doprowadzić do wyrównania. Jednak to jedne z niewielu okazji jakie w tej odsłonie sobie stworzyli. Kilka minut po wejściu na boisko minimalnie chyba Jankowski. Chwilę później bardzo dobre podanie Jankowskigo wślizgiem z ostrego kąta w bramce umieszcza Jaśkowski ustalając wynik spotkania. Jednak emocji w tym meczu jest nie koniec. Po indywidualnej akcji Prątkowskiego z linii bramkowej piłkę wybijają obrońcy gości. Później lepiej zachować mógł się Jankowski który zamiast podawać do stojącego przed pustą bramką Knifki uderza minimalnie niecelnie. Po wejściu na boisko z dobrej strony pokazuje się Pastwa jednak zabrakło troszkę by piłka zatrzepotała w siatce. W 83. minucie debiutujący w barwach Spręcowa 17-to letni Sobótka fauluje w polu karnym grającego trenera gości. Po chwili jednak w pełni się rehabilituje wyłapując uderzenie z 11-tu metrów. Gospodarze odnoszą więc zasłużone prowadzenie i oby tak dalej.