LKS Spręcowo - strona nieoficjalna

Zasłużona ..... bo pierwszą połowę przespaliśmy. Tak, w pierwszej odsłonie tego spotkania dominowali gospodarze pod każdym względem. Strach - to dominowało. Rywal był szybszy, bardziej agresywny i lepszy. W tej odsłonie nie oddaliśmy celnego strzału. Mieliśmy 2-3 okazje jednak fatalnie się w nich zachowywaliśmy. Bramki po Naszych indywidualnych błędach to już norma.

Rozmowa w przerwie kilka szczerych zdań i okazuje się, że Dźwierzuty to nie kosmos. Oni też się mylą, są sytuację i można było powalczyć. Pierwsze dwie okazje mają gospodarze. Jednak potem z minuty na minutę to zespół ze Spręcowa osiąga przewagę. Są sytuacje. Po naprawdę dobrej akcji bramkę strzela Jankowski. Chwilę później jest cięty w sytuacji sam na sam..... bez komentarza. Zaraz po wejściu na boisko do remisu mógł doprowadzić Łukasz Bartycha. Druga odsłona to wojna. Faule czasem za ostre. Pod koniec meczu kontra gospodarzy i bramka na 3:1 po błędzie Ciaka. Potem kolejna szansa. Zasłużona porażka, bo by wygrywać trzeba grać 90 minut a nie tylko drugą połowę. Co więcej o meczu?

PS:

Obydwaj trenerzy stwierdzili, że najsłabszą osobą na boisku był arbiter. Nie może prowadzić zawodów osoba która nie biega. Ten mecz powinien się skończyć 10 żółtymi i co najmniej dwoma czerwonymi kartkami. Efekt, jedna żółta za faul który na nią nie zasługiwał. Pouczamy to w grupach młodzieżowych nie w seniorach. Piłkarze kopali się po nogach by się zrewanżować. A po co. Kilka kartek w pierwszej odsłonie uspokoiło by emocje.

• Komentarzy [1]
• czytano: [557]
• DO